Owa nieprzyjemna przypadłość jest charakterystyczna dla płci pięknej. Nie tylko dlatego, że to właśnie panie niemal przez całe swoje życie chodzą w butach na obcasach, ale też po prostu z powodu słabszej budowy więzadłowej kobiecej stopy.
Haluksy (halluxy, paluchy koślawe) to zniekształcenie, które polega na ustawieniu do środka głowy pierwszej kości śródstopia (a palucha w stronę reszty palców). Bolące oraz utrudniające wkładanie butów koślawe paluchy mogą powstawać z różnych przyczyn:
1) Noszenie obuwia na wysokich obcasach bardzo obciąża przednią część stopy (to palce, a nie pięta są wówczas odpowiedzialne za utrzymanie masy naszego ciała). Także wąskie, spiczaste buty uciskają paluch, który ulega deformacji i przestaje być stabilnym punktem podparcia podczas chodzenia;
2) Ciąża oraz nadwaga;
3) Pewne wady, takie jak np. wzmożona szpotawość pierwszej kości śródstopia czy nadmierna długość palucha (tzw. stopa egipska);
4) Stojący tryb życia;
5) Predyspozycje genetyczne.
Jak można zapobiegać haluksom oraz skutecznie je leczyć?
Po pierwsze wybierajmy płaskie obuwie, a jeśli już nie możemy żyć bez obcasów, to nie chodźmy w nich tak często lub sprawmy sobie niższe. Najlepiej kupić wygodne buty bez wąskich czółenek, lecz z szerokimi noskami. Wykonujmy też codziennie ćwiczenia wzmacniające oraz rozciągające mięśnie stóp (np. podnośmy palcami drobne przedmioty). Możemy także zapisać się na basen, chodzić częściej na boso oraz dbać o naszą dietę, by uniknąć nadwagi.
Gdy haluksy mimo wszystko się pojawią, pomaga m.in. zakładanie specjalnej opaski, która utrzymuje paluch we właściwej pozycji. Ostatecznością jest zabieg operacyjny, podczas którego nacina się głowę pierwszej koci śródstopia oraz ustawia staw śródstopno-klinowy albo śródstopno-paliczkowy w we właściwym miejscu. Lepiej jednak zapobiegajmy powstawaniu haluksów, ponieważ taki zabieg nie jest wcale tani.
Fot. http://www.flickr.com/photos/exclusivasiglesias/6242662683/sizes/s/in/photostream/
Leave a Reply