Depresja kojarzy się raczej z jesienną pluchą lub z zimowymi mrozami. Niestety, może ona dopaść człowieka nawet przy pięknej letniej pogodzie. Pośpiech, brak urlopu, problemy z pakowaniem, koniec roku szkolnego, to wszystko może źle wpływać na ludzką psychikę. Co zrobić by nie poddać się depresji?
Przewrotnie do ciepłej pogody warto uderzyć w depresję zimnem i poddać się krioterapii. Krioterapia wykorzystuje zazwyczaj temperatury mieszczące się w granicach od -110 st. C do -160 st. C. To wystarczająca temperatura by pobudzić cały organizm do lepszej pracy.
Wyróżnia się dwa rodzaje krioterapii, krioterapię miejscową (kriodestrukcja) oraz krioterapię ogólną. Do leczenia depresji stosowana jest krioterapia ogólna.
Krioterapia ogólna polega na poddaniu niskim temperaturom całego ciała. Nie prowadzi to do destrukcji tkanek, jak to jest w przypadku drugiego typu krioterapii, i ma na celu dostarczenie organizmowi stresu fizjologicznego.
Zabieg polega na spędzeniu około 2-3 minut w specjalnej kriokomorze, w której panuje niska temperatura. Te kilka minut sprawia, że człowiek czuje się bardzo odprężony i zrelaksowany. Cała terapia obejmuje zazwyczaj 10 zabiegów, a dobre samopoczucie utrzymuje się jeszcze na długo po zakończeniu całej serii zabiegów.
Pozytywny wpływ krioterapii spowodowany jest gęstym rozmieszczeniem receptorów zimna na ludzkiej skórze. Ich pobudzenie prowadzi do bardziej intensywnej pracy całego mózgu. Niskie temperatury podnoszą także poziom endorfin i noradrenaliny, które wpływają na samopoczucie.
Krioterapia wydaje się być o wiele lepszym sposobem na walkę z depresją niż stosowanie środków farmakologicznych. Należy jednak pamiętać, że krioterapia służy jedynie do wspomagania właściwej terapii i nie stanowi głównej metody leczenia.
Leave a Reply