Skutki stresu odczuwamy w całym ciele, chociaż rodzi się on w głowie. Dla Polaków głównym źródłem bólu, napięcia, niepewności, presji bądź złości jest praca. Dlaczego i jak sobie z tym radzić?
Co z tym stresem?
Na łamach portalu Gazeta.pl wyliczono, że ludzie przejmują się niskimi zarobkami, nadmiarem obowiązków, groźbą zwolnienia, atmosferą w firmie, bądź źle wykonywanymi zadaniami. Specjaliści dorzucają do tej listy hałas, porę roku, zmianę szefa czy wysiłek fizyczny. Pamiętajmy, że pracownik traci swoją mobilizację i efektywność, jeśli jest poddany długotrwałemu działaniu stresu. Wówczas do wykonywanych obowiązków brakuje mu dystansu. Często ma depresyjne nastroje i łatwo wyprowadzić go z równowagi. Takie rzeczy mogą wpłynąć na cały zespół, nie tylko na niego. Żeby unikać stresu, warto przeanalizować, co nas stresuje i co najczęściej wywołuje stres. Ułatwić może to prowadzenie dziennika emocji.
Tymczasem naukowe badania, na które powołano się na łamach Gazeta.pl, dowodzą, że nigdy nie wydarzy się większość sytuacji, których się obawiamy.
Przeżywane przez nas intensywnie problemy istnieją jedynie w naszej głowie. Problem polega na tym, że wiele osób nawet zdając sobie z tego sprawę nie potrafi przestać projektować w swojej głowie czarnych scenariuszy. W artykule powołano się na przykład Macieja, trzydziestoośmioletniego właściciela firmy doradczej. Przed każdym spotkaniem z klientem obawia się on najgorszego.
/>
– Kiedy słyszę, że musimy porozmawiać o danych, które dostarczam, oblewa mnie zimny pot. Jestem pewien ich jakości, ale zawsze może wkraść się błąd, przez który odbiorca nie będzie chciał dalej z nami współpracować. Co prawda, jeszcze nigdy nie doszło do takiej sytuacji, a część spotkań nawet zakończyła się zwiększeniem zamówienia, ale przecież nigdy nie mam pewności, że tym razem nie spełni się najgorsza wersja – opowiada na łamach Gazeta.pl. Do przejmowania się na zapas tendencje wykazywał już jako dziecko. Najpierw denerwował się przed klasówką, a potem po jej końcu. Zastanawiał się, jaką dostanie ocenę i jakie popełnił błędy. Takie nastawienie do zdaniem ekspertów może wywołał tak zwany efekt samospełniającej się przepowiedni. Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, nasze obawy naprawdę potrafią się materializować. Sami dla siebie jesteśmy źródłem stresu, trzeba to tylko sobie uświadomić. Świat staje się takim, jak go postrzegamy i jak jesteśmy do niego nastawieni. Chodzi o to, że dopóki nie nazwiemy złym jakiegoś wydarzenie, to takim ono nie będzie.
Leave a Reply